Jest ciepłe październikowe popołudnie. Rano Ojciec Święty Jan Paweł II odprawił Mszę świętą zamykającą I Światowy Dzień Rodzin. Czy będzie jeszcze jakieś spotkanie dla Polaków? Na via Pfeiffer, gdzie znajduje się ośrodek dla polskich pielgrzymów chodzą słuchy, że Papież spotka się z rodakami. Takiej okazji nie można stracić! Rok wcześniej, podczas Światowego Dnia Młodzieży w Denver udało mi się zbliżyć do Papieża i powiedzieć mu: „Ojcze Święty, Polska pozdrawia” (prawda, że ambitny tekst?:-)) Do dziś pamiętam silny uścisk Jana Pawła II, który chwycił mnie za szyję i przyciągnął ku sobie. Tak wspaniale byłoby zobaczyć Go z bliska jeszcze raz.

Dobra wiadomość – o. Konrad Hejmo OP dysponuje zaproszeniami i jedno z nich trafia do dziennikarza Polskiego Radia, czyli do mnie.

Zwartą grupą wchodzimy do Sali Klementyńskiej. Jest w niej już sporo ludzi – może około czterystu osób rozstawionych grupkami pod ścianami. Mam w pogotowiu magnetofon i mikrofon. Kto wie, może Papież zechce pozdrowić radiosłuchaczy?

Oczekujemy dłuższy czas. Jeden z mężczyzn, wyglądający na Latynosa, zdejmuje marynarkę. Koszulę ma czarną od potu. To uświadamia mi, w jak trudnych warunkach pracuje Papież. Aula Klementyńska jest przepiękna, ale bardzo duszna.

Wreszcie Ojciec Święty pojawia się w wejściu. Momentalnie zapominamy o niedogodnościach, Latynos narzuca marynarkę. Papież idzie powoli wspierając się laską. To już nie jest ten sam krzepki człowiek, którego ponad rok temu widziałem w Denver. Wiosną poślizgnął się łazience, złamał sobie kość biodrową i – mimo operacji – nie wrócił do dawnej sprawności. Utykając idzie od grupy do grupy. Dochodzi do nas. Przy Ojcu Świętym jest Kazimierz Majdański, biskup szczecińsko-kamieński, założyciel i dyrektor Instytutu Studiów nad Rodziną. Znamy się od lat. Przedstawia dziennikarza z Polski. Papież patrzy na mnie i mówi po chwili: „A myśmy się już spotkali”. Jestem w szoku. Ten człowiek pamięta coś, co wydarzyło się trzynaście miesięcy wcześniej i trwało może 30 sekund.

Pierwszy z prawej, w białym habicie – ojciec Konrad Hejmo OP.

Ps. Mimo wrażenia udało się włączyć magnetofon – Ojciec Święty pozdrowił słuchaczy Polskiego Radia i pozdrowienie to zostało nazajutrz wyemitowane w „Sygnałach dnia” programu pierwszego.