Franciszek na Franciszkańskiej

IMG 20160726 173137„Miał 22 lata, studiował grafikę i porzucił pracę, by być wolontariuszem ŚDM. I wszystkie te rysunki na flagach są jego.” Chyba nikt z młodych pielgrzymów zgromadzonych pod słynnym papieskim oknem nie przypuszczał, że Franciszek będzie mówił o zmarłym młodym artyście Macieju Szymonie Cieśli.

Maciej był grafikiem, włączył się w prace Komitetu Organizacyjnego SDM. W listopadzie ubiegłego roku zdiagnozowano u niego raka. Amputowano mu nogę. Jego wielkim marzeniem było żyć podczas wizyty Franciszka w Polsce. Zmarł 2 lipca.

„Powinniśmy się przyzwyczaić do dobrych i złych rzeczy – kontynuował papież. -  Życie jest takie, kochani młodzi. Ale jest jedna rzecz, w którą nie powinniśmy nigdy wątpić - wiara tego chłopaka, tego naszego przyjaciela, który pracował tyle dla tych ŚDM. Ta wiara zaprowadziła go do Jezusa i teraz jest w niebie, patrząc na nas. To jest wielka łaska - powiedział Franciszek.

Drugi dzień Światowych Dni Młodzieży i pierwszy dzień pobytu papieża w Krakowie oparł się o dwa miejsca – historyczny Wawel i ogarniętą młodzieńczym entuzjazmem Franciszkańską.

Ważne słowa padły z ust Ojca Świętego już w czasie spotkania z władzami RP na zamku. Były to słowa wielkiego szacunku dla pamięci historycznej charakteryzującej nasz naród połączone z troską o tych młodych Polakach, którzy emigrują szukając godnych warunków życia. Były też niezwykle ważne słowa o podstawowym dowodzie troski o godność ludzką, jakim jest szacunek dla życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Wawel to także katedra, gdzie Ojciec Święty spotkał się z Episkopatem Polski. Długą chwilę spędził Franciszek na modlitwie przed dwiema relikwiami. Tej historycznej – św. Stanisława, patrona ładu moralnego, patrona (obok św. Wojciecha) Polski i... tej współczesnej. Kropla krwi św. Jana Pawła II w relikwiarzu w formie otwartej księgi Ewangelii spoczywa bowiem tuż pod relikwiarzem św. Stanisława.

Nieraz wspominany w tym pierwszym dniu papieskiej pielgrzymki św. Jan Paweł II nie wyobrażał sobie wizyty w Krakowie bez modlitwy w katedrze. Tu spoczywa młodziutka święta królowa Jadwiga, nasi wielcy królowie i narodowi wieszcze. Jego śladem poszedł Franciszek. Dlatego już po wszystkich spotkaniach oficjalnych ukazał się w oknie. Zgromadzona przed nim młodzież już nie tylko z Polski, ale z całego świata posłuchała opowieści o ich rówieśniku, który w sposób dosłowny poświęcił swoje życie dla tego dzieła, które nazywa się Światowymi Dniami Młodzieży. Historia ta była wymagająca, a jednocześnie pełna nadziei. Życie spotkało się ze śmiercią, przeszłość z przyszłością, młodość ze starością, polska tradycja z entuzjazmem młodych przybyłych z całego świata.